Wstępna analiza dokumentacji technicznej...
W dziedzinie ochrony przeciwpożarowej nie ma miejsca na improwizację. Zanim technik rozpocznie jakiekolwiek pomiary wydajności i sprawności systemu wentylacji pożarowej (SWP), musi dokładnie zrozumieć, jak instalacja została zaprojektowana, wykonana i jakie modyfikacje wprowadzano w trakcie eksploatacji. Tę wiedzę zapewnia właśnie wstępna analiza dokumentacji technicznej. Poniższy artykuł – opracowany z myślą o inżynierach, kierownikach obiektów oraz specjalistach BHP – przedstawia cel, zakres i metodykę tej krytycznej czynności, która stanowi punkt wyjścia dla wszelkich prac pomiarowych.
1. Dlaczego dokumentacja jest tak ważna?
System wentylacji pożarowej to złożona układanka urządzeń mechanicznych, elektrycznych i automatyki. Ich działanie musi pozostać spójne z przyjętym scenariuszem pożarowym, a to można zweryfikować jedynie porównując stan rzeczywisty z dokumentacją. Bez tej analizy technik ryzykuje:
- Błędną lokalizację punktów pomiarowych – prowadzącą do wyników, które nie odzwierciedlają faktycznej wydajności.
- - Pominięcie modernizacji – a w konsekwencji niewłaściwą interpretację wartości przepływów czy ciśnień.
Naruszenie wymagań normowych – np. PN-EN 12101-6 (dystrybucja nadciśnienia) lub PN-EN 12101-3 (wentylatory oddymiające).
W rezultacie całe pomiary mogłyby zostać uznane za nieważne, a co gorsza – zostałaby utracona pewność, że system zadziała w warunkach rzeczywistego pożaru.
2. Zasób dokumentacji do przeanalizowania
a) Dokumentacja projektowa
Zawiera rysunki branżowe, obliczenia przepływów, ustalone scenariusze pożarowe oraz tabele parametrów wyjściowych. Zapewnia wgląd w oryginalne założenia inżynierskie: wydajności wentylatorów, przekroje kanałów, prędkości przepływu czy docelowe różnice ciśnień.
b) Dokumentacja powykonawcza
Odwzorowuje finalny układ instalacji po zakończeniu budowy. Pozwala wykryć rozbieżności między projektem a rzeczywistością (np. zmianę trasy kanału).
c) Dokumentacja zmian i modernizacji
Każda ingerencja w instalację – dostawienie klapy, wymiana wentylatora, aktualizacja systemu SSP – powinna być udokumentowana. Zapoznanie się z historą zmian eliminuje ryzyko, że technik będzie mierzył urządzenie, które zostało zastąpione nowym modelem o innych parametrach.
d) Protokóły z poprzednich pomiarów
Porównanie aktualnych wyników z danymi archiwalnymi pozwala ocenić trend zużycia urządzeń i wczesne pogorszenie wydajności.
3. Metodyka analizy
1. Weryfikacja kompletności – technik sprawdza, czy ma dostęp do pełnego zestawu dokumentów. Braki powinny zostać niezwłocznie ujednolicone z administratorem obiektu.
2. Ocena zgodności formalnej – czy rysunki posiadają aktualne numeracje, pieczęcie projektantów i inspektorów nadzoru, czy podpisano protokoły końcowe.
3. Identyfikacja punków krytycznych – na rysunkach zaznacza się klapy oddymiające, wentylatory, przepustnice i czujniki, podkreślając te elementy, które będą obiektami pomiaru.
4. Porównanie scenariuszy pożarowych – technik analizuje, w jakiej kolejności uruchamiają się urządzenia i jakie parametry mają osiągnąć w trybie alarmu.
5. Analiza mocy i zasilania awaryjnego – czy zainstalowane UPS-y i agregaty są wystarczające dla czasów podtrzymania określonych w PN-EN 12101-10 (60 min lub 30 min w zależności od klasy budynku).
Efektem procesu jest „mapa pomiarowa” – czytelny dokument, który wskaże technikom kolejność czynności, lokalizacje punków odczytowych oraz odniesienie do wartości projektowych. Jego wygenerowanie przed fizycznym wejściem na obiekt skraca czas prac i redukuje ryzyko błędów metodycznych.
4. Narzędzia i programy wspierające analizę
Systemy BIM – pozwalają na trójwymiarową wizualizację instalacji. Technik może dynamicznie „przekroić” model i zlokalizować kanały oraz klapy schowane za sufitem podwieszanym.
Oprogramowanie CMMS – gromadzi historię serwisów i awarii. Łącząc te dane z projektową wydajnością, łatwiej przewidzieć, które urządzenia mogą nie spełnić normy podczas pomiaru.
Przeglądarki PDF z warstwami – umożliwiają wyłączanie i włączanie poszczególnych branż, co ułatwia technikowi skupienie się wyłącznie na instalacji oddymiającej.
5. Typowe nieprawidłowości ujawniane na etapie analizy
1. Nieaktualne schematy – dodane klapy lub usunięte przepustnice nie są naniesione na rysunki, co prowadzi do błędnych odwołań podczas pomiary.
2. Niespójność tabel parametrów – wydajność wentylatorów w karcie katalogowej nie pokrywa się z wartościami w scenariuszu pożarowym.
3. Brak protokołów modernizacyjnych – utrudnia ustalenie, czy instalacja była wykonana zgodnie z projektem zamiennym i czy urządzenia posiadają aktualne certyfikaty CE lub Krajowe Świadectwa Dopuszczenia.
4. Niekompletne instrukcje serwisowe – czasem producent wentylatora wymaga konkretnych warunków pracy (testu rozruchowego), których nie ma w dokumentacji obiektowej.
Wykrycie tych problemów na etapie analizy pozwala właścicielowi obiektu na ich usunięcie przed przystąpieniem do testów, co oszczędza czas i pieniądze.
6. Konsekwencje prawne i ubezpieczeniowe
Zgodnie z art. 61 ustawy Prawo budowlane (tekst jednolity: Dz.U. z 2023 r., poz. 1090), użytkownik obiektu ma obowiązek prowadzić i przechowywać dokumentację powykonawczą oraz książkę obiektu. Braki lub nieaktualność dokumentów mogą skutkować nałożeniem kar administracyjnych i problemami z wypłatą odszkodowania pożarowego. Z kolei ubezpieczyciel ma prawo domagać się protokołów z pomiary przed zawarciem polisy lub przy likwidacji szkody. Staranne przeprowadzenie wstępnej analizy dokumentacji przez technika minimalizuje ryzyko późniejszych roszczeń finansowych.
Wstępna analiza dokumentacji technicznej to kamień węgielny rzetelnych pomiary wentylacji pożarowej w biurowcu. Zapewnia pełne zrozumienie projektu, identyfikuje punkty krytyczne i eliminuje błędy wynikające z braków informacyjnych. Dzięki temu kolejne etapy – od pomiary przepływu po weryfikację czasu reakcji – przebiegają sprawnie i zgodnie z normami. Ostatecznie przekłada się to na realne zwiększenie bezpieczeństwa użytkowników oraz spełnienie wymogów prawnych i ubezpieczeniowych. Administracja budynku, która inwestuje w kompletną i aktualną dokumentację, zyskuje nie tylko spokój prawny, ale również pewność, że w krytycznym momencie system oddymiania zadziała dokładnie tak, jak powinien.
Dodaj komentarz